sobota, 7 marca 2020

TEMATYKA OBOZOWA / ANIOŁ NADZIEJI


POŁOŻNA Z AUSCHWITZ
(Mag­da­ Knedler, Literatura piękna, 305 stron, wyd. MANDO)


Nie będę ukrywała ze ciągnie mnie strasznie do tematyki obozowej i książki takie czytam z ogromną chęcią. Pewnie poniekąd dlatego, że pokazują bohaterskie postawy i udowadniają, że nadzieja i wola życia w wielu przypadkach potrafi zdziałać cuda. Taka literatura pozwala spojrzeć z dystansu na to, że obecnie żyjemy w niezwykle szczęśliwych czasach, bardzo często o tym tak naprawdę zapominając...

Książka wpadła mi przez przypadek w rękę w empiku, kiedy to szukałam jakiejś pozycji na podróż.
Pochłonęłam ją bardzo szybko, bo historia jest napisana fajnym językiem i bardzo wciąga. 



Jest to niewątpliwie ogromnie przejmująca opowieść o Stanisławie Leszczyńskiej, położnej, która w Auschwitz odebrała wiele porodów i ocaliła wiele istnień, przeciwstawiając się srogim rozkazom bezwzględnego Josepha Mengele. 
Jej praca odbywała się w przeokropnych warunkach, mimo to, bardzo często w ogromnym zmęczeniu służyła swoją pomocą w bohaterski sposób.
W obozie nikt nie nazywał ją Stansialawą, tylko Mama, bo taką rolę ona tam spełniała. 



Wspierała wszystkie ciężarne kobiety, które ogromnie cierpiały, gdyż bardzo często odbierano im dzieci i wysyłano do Rzeszy do „adopcji”, bądź też skazywano na śmierć w nieludzki sposób. 
Oszacowano, iż Stanisława Leszczyńska odebrała ponad 3000 porodów, podczas których nie umarło żadne nowonarodzone dziecko ani żadna kobieta! To był prawdziwy Anioł w czarnej otchłani obozu niosący przeogromną nadzieją.



Książka jest bardzo wzruszająca. Ukazuje portret Stanisławy Leszczyńskiej na podstawie jej raportów, które napisała już po wojnie, jak również wspomnień więźniarek, który miały z nią bezpośredni kontakt.
W obozie przebywała od kwietnia 1943, aż do momentu wyswobodzenia przez Armię Czerwoną - 27 stycznia 1945 roku.



Książka naprawdę warta przeczytania. Dobrze , że autorzy podejmą się takich tematów , dzięki nim nasza pamięć o tamtych wydarzeniach nie zaginie. "Zawsze pozostać człowiekiem", to najprostsze, a jakże cudowne przesłanie, które wypływa z tej książki. Mimo tak wielu bolesnym doświadczeniom dostrzeżenie człowieczeństwa, nadziei. Opowieść skłania do refleksji, powoduje, że w pospiechu życia możemy się na chwile zatrzymać...





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz