czwartek, 21 sierpnia 2014

Marzył mi się...


Nie robię zdjęć, nie publikuję, bo….. nie mam aparatu. Szanowny małżonek mi go zabrał do pracy i nie oddaje.



Dziś dzień taki brzydki, pochmurny, deszczowy, jakby już jesienny, wiec postanowiłam zaparzyć sobie zieloną herbatę i otulona w kocyk napisać o moim skrytym marzeniu do uszatka.

W szarym fotelu uszatku z IKEI zakochałam się od pierwszego wejrzenia. A jak na nim usiadłam w sklepie to totalnie odpłynęłam.

Mój ideał, szary, wygodny, prześliczny….



Co chwila na internecie pojawiały się przeróżne z nim aranżacje. A ja wzdychałam, myślałam, wyobrażałam sobie jak już stoi w moim salonie…. Cena nie była za niska a co chwila pojawiały się rożne inne pilniejsze wydatki.



Dziś pokażę Wam inspiracje w których uszatek gra 1 skrzypce.

Na pierwszy rzut fotki naszej Kochanej Decofleur.



 Prawda, że prezentuje się prześlicznie?

A poniżej kilka inspiracji z Pintrestu







 



A już niedługo uszatek w moich 4 kątach i o sposobie jak go zdobyłam, bo myślę, że warto o tym napisać.

Na koniec zamieszczam krótki filmik z historią uszatka.




Ściskam Was mocno w ten pochmurny sierpniowy dzień, a zabieram się za oglądanie polskiej wersji katalogu IKEI bo jest już dostępny na stronie (TU)



http://www.rena.pl/

http://dragonfly24.com.pl/

http://www.lampy.pl/