Już od jakiegoś czasu temperatura na zewnątrz diametralnie się zmieniła. Znów zawiało chłodem, coraz szybciej zapada zmrok.
To znaczy, że JESIEŃ jest już tuż, tuż...
Oj nie dla nas taka aura, prawda? Musimy się jakoś ogrzewać by wygrać z ta aurą.
Ale jak, pewnie zapytacie?
Przedstawię Wam jak ja sobie staram z tym radzić, aby jakoś sobie ten czas umilić.
1. Napoje, jakie?
*rano koniecznie ciepła kawka z mlekiem
* w ciągu dnia czarna herbata z sokiem malinowym, miodem oraz cytrynką/lub zielona bez cukru
* wieczorami - ciepłe kakao, od czasu do czasu grzane winko z aromatycznymi przyprawami
2. Gimanastyka
Oj tak! Ona potrafi rozgrzać i jest dla naszego ciała niesamowicie potrzebna. Wtedy krew krąży szybciej, dotlaniaja się wszystkie komórki, przez co wzmacniamy swoją odporność na maxa.
3. Styl życia
*właściwa, zbilansowana dieta, oparta na składnikach bogatych w witaminy i minerały. Unikanie wszelkiego rodzaju sztucznych zapychaczy, konserwantów.
*styl ubierania się - zaopatrzmy się w domu w ciepłe kapcie, nasze stopy będą przeszczęśliwe i okrywajmy się mięciutkim kocem, będzie nam w ten sposób cieplutko i przyjemnie. Wychodząc na zewnątrz nie zapominajmy o ciepłym szaliku, bądź kominie.
*masaże - takie aromatycznymi olejkami, które rozgrzewają, pobudzają nasze zmysły i relaksują
4. Codzienne małe przyjemności
* otoczmy się świecami, ich blask będzie dla nas miała magiczne działanie
* od czasu do czasu pozwólmy sobie na odrobinę słodyczy
* książka, film, płyta z dobrą muzyką
* lampka wina
* gorąca, aromatyczna kąpiel
To tylko niektóre ze sposobów które zamierzam wcielić w życie, by uciekamy przed zimnem i po prostu się nie dać!
Na co padło dziś?
Zobaczcie sami :)
A jakie są Wasze metody? Chętnie się z nimi zapoznam.
Miłego wieczoru!!!
