sobota, 27 kwietnia 2013

wszechobecne Yankee Candle

Gdzież ja już ich recenzji nie widziałam - na FB, youtubie, blogach, gazetach.... Pojawiały się wszędzie. Postanowiłam sprawdzić na własnej skórze czy ten cały szum jest rzeczywiście słuszny. A, że w Krakowie powstał ich sklep to pewnego razu odwiedziłam go w celu obwąchania tych wszystkich świeczek, wosków, dyfuzorów...





Co trzeba przyznać to ceny są bardzo wysokie i zapachy zwalają z nóg! Są cudowne i naprawdę niesamowite, bo powodują (przynajmniej u mnie), że wąchając przenoszę się wspomnieniami w określone momenty w moim  życiu. I tak np. wąchając zapach róży przeniosłam się w czasy jak byłam mała dziewczynką i na Boże Ciało sypałam kwiatki. Dla mnie to niesamowite.

Zdecydowałam się na zakup 2 wosków w celu przetestowania trwałości i jakości.



  • LOVES ME, LOVES ME NOT - Kochani, coż to jest za zapach! W myślach mam od razu łąkę i okres kiedy byłam małą dziewczynką...





  • CLEAN COTTON - przepiękny zapach świeżo upranego prania, powoduje ze w mieszkaniu robi się bardzo przyjemnie!





Niestety woski po rozpuszczeniu czuć ok. 8 godzin. Ale jest tez inny sposób na dłuższe zachowanie zapachu. A mianowicie - rozpuszczenie wosku ale nie całkowite i zgaszenie świeczki w kominku. Ten zabieg powoduje, że zapach jest wyczuwalny koło miejsca gdzie stoi kominek. Ja np. mam taki kominek na komodzie koło sofy i raz na jakiś czas wyczuwam jak wosk uwalnia swoją woń.


A Wy już próbowaliście jakiś produktów Yankee Candle?





4 komentarze :

  1. Mój ulubiony to midnight jasmin i jak na razie jest na pierwszym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... szczerze powiedziawszy, to nigdy jeszcze nie miałam okazji próbować tych produktów i nawet nie wiem, czy w moim mieście można je dostać ! Ale jeśli będę mieć okazję,na pewno dam się skusić :) Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, nie znam tych produktów... Ale przypuszczam, że nawet nie mogłabym sobie pozwolić coś takiego przytachać do domu, bo mój "m" jest strasznie wrażliwy na wszelakie pachnące świeczki... Zaraz by miał ból głowy.
    Pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, mam spora kolekcję :)

    OdpowiedzUsuń