poniedziałek, 11 stycznia 2021

POSTANOWIENIA NA 2021

 


Nigdy jeszcze nie udało mi się zrobić takich postanowień w formie pisanej. Owszem w głowie zawsze miałam jakieś punkty, co bym chciała zmienić, ulepszyć w nowym roku, ale zawsze gdzieś te myśli tylko kłębiły się w mojej głowie, właściwie bez większego ładu i składu. I być może dlatego, że fizycznie nie widziałam ich zapisanych, nie udało mi się nad nimi popracować.

 

W tym roku chciałabym przetestować formę pisemną i podzielić się nią z Wami. A nóż widelec ta forma przelana na przysłowiowy papier zdziała cuda i faktycznie pod koniec tego roku będę mogła stwierdzić, że większą część tych postanowień udało mi się zrealizować.

 


Sama nie wiem od czego tak naprawdę zacząć, co będzie tutaj moim priorytetem, więc zacznę tak po prostu bez jakiejś wyznaczonej kolejności.

 

  1. Czytanie

 

Tutaj chciałabym wyznaczyć sobie minimalny cel przeczytania jednej książki w całości miesięcznie. Jeśli uda się więcej to będę się z tego bardzo cieszyła. Chciałabym jednak przy tym punkcie zaznaczyć, że nie zamierzam czytać na wyścigi, bo to nie o to w tym wszystkim chodzi. Tutaj też nie chodzi o ilość, a o jakość tego co czytam, bo być może dana treść skłoni mnie do jakiejś refleksji, będzie wymagała większej uwagi. W każdym bądź razie ten limit uważam za bardzo realny i mam nadzieję, że dotrzymam tego założenia w pełni.

 


  1. Dbanie o formę i zdrowe jedzenie

 

Ten cel wyznaczam sobie tak naprawdę co roku, pewnie jak większość z nas, i oczywiście jestem przekonana, że nie uda mi się go dotrzymać 365 dni w roku, bo to też nie o to chodzi. Ta cała sytuacja z pracą z domu i rzadszym z niego wychodzeniem wręcz zmusiła mnie bym wzięła sprawy w swoje ręce i zaczęła ćwiczyć. Mogę powiedzieć, że od września poprzedniego roku bardzo ładnie mi się to udawało i mam nadzieje ten zwyczaj kultywować przez cały rok. A jeśli chodzi o zdrowe jedzenie to tutaj przede wszystkim chciałabym ograniczyć niezdrowy cukier, który tak naprawdę daje chwilę rozkoszy, a potrafi w naszym ciele zrobić niezłe spustoszenie.


 



  1. Mantry

 

Wypracowałam sobie swój własny schemat poranka. Zawsze najpierw ćwiczenia fizyczne, a później czas relaksu na moim rollerze, który tak fantastycznie pomógł mi z moimi problemami z kręgosłupem szyjnym. Jakoś tak to wszystko naturalnie wyszło. Na początku zaczynałam rolowanie na plecach odcinka szyjnego, słuchając sobie cudownej mantry RA MA DA SA, która wyznaczała mi czas na te zabiegi. Później odważyłam się na jej śpiewanie, w końcu! Tyle razy zachęcała mnie do tego Agnieszka Maciąg, ale mi cały czas było z tym nie po drodze. Jednak do wszystkiego człowiek potrzebuje czasu.

 




  1. Napary

 

Od jakiegoś czasu mój dzień rozpoczynam również od wypicia naparu. W zimie przygotowuje sobie taki napar z plasterków imbiru i goździków z łyżeczką miodu. Jakoś rozpoczynając dzień takim ciepłym napojem od razu robi się cieplej. Właściwości tego specyfiku na pewno działają prozdrowotnie i wypity o poranku pięknie budzi nasze narządy do pracy na wysokich obrotach przez cały dzień.

Przepis na moj napar znajdziecie TU

 



  1. Kontakt z natura

 

To mijający rok i wyjazd do Pensjonatu Uroczysko Zaborek wpłynął na mnie bardzo pozytywnie. To tam odkryłam ciszę, spokój i przepiękne cuda, które się dzieją wokół nas, a których tak naprawdę mieszkając w mieście kompletnie nie zauważamy. Poranne spacery, zrywanie polnych kwiatów, obserwacja różnych zwierząt i ptaków pozwoliła mi na cudowne odkrywanie chwil „tu i teraz”. Natura tak pięknie do tego zachęca i pokazuje nam, że co by się na świecie nie działo ona jest i zaprasza do korzystania ze swojego bogactwa. Mam nadzieje, że i ten rok będzie obfitował w częste kontakty z nią, by w ten sposób ładować swoje akumulatory i czerpać z niej dużo dobrego.


 



  1. Celebrowanie chwil tu i teraz

 

Ten punkt pięknie łączy się z tym poprzednim. Ja mam wrażenie, że ciągle gdzieś pędzę bez zatrzymania, refleksji nad danym momentem. Chciałabym nauczyć się zatrzymywać choć na chwile każdego dnia. Moc stanąć z kubkiem kawy i popatrzeć na piękne drzewo za oknem, przystanąć i popatrzeć na piękne błękitne niebo, zauważać jak natura obok nas się zmienia… Na razie przyznaję z ręką na sercu, że nie umiem jeszcze tego robić. Mam ogromna ufność, że ten rok będzie obfitował w takie praktyki zatrzymania się na chwilę.


 



  1. Przestrzeń artystyczna

 

Ogromna radość czerpię z procesu tworzenia, a tak rzadko sobie na to pozwalam. Malowanie, majsterkowanie, wszelakie projekty DIY to to, co bardzo lubię. Chciałbym móc częściej uwalniać w sobie te chwile i znajdować dla nich odrobinę czasu. Te zajęcia też powodują, że bardziej obcujemy z czasem tu i teraz, a jak widać mi ogromnie go brakuje.

 




  1. Nieoceniane

 

Tego uczę się już od dawna z różnym skutkiem oczywiście, bo jeśli w człowieku wykształciły się dane nawyki to ciężko się jest ich pozbyć i od razu zmienić tok myślenia. Dla mnie przez wiele lat istniały świat biały i czarny, bez tych wszystkich barw szarości pomiędzy. A przecież nigdy nie jesteśmy w sytuacji innych ludzi by móc ich ocenić tylko przez pryzmat swojego postrzegania świata. Należy w sobie wykształcić zdolność do dyskusji nad tym co podpowiadają nam myśli, by móc zakwestionować to co myślimy, co tak naprawdę nie zawsze jest słuszne!


 



 

  1. Dystans z toksycznymi ludźmi

 

Nie ma co ukrywać, że tacy ludzie są i będą się pojawiać w naszym otoczeniu i nie zawsze będziemy mogli odciąć się od nich na zawsze. Uważam, że w takich sytuacjach ogromnie pomocny może być dystans i wyznaczenie granic wobec tych ludzi. Żywię ogromną nadzieję, że będę umiała w tym roku właśnie w ten sposób ułożyć te kontakty, bo to niewątpliwie pozwoli mi dać mojemu jestestwu odetchnąć i nie wikłać się w różne rozgrywki.


 

 



  1. Ukochać siebie

 

Tak po prostu zaakceptować siebie ze wszystkimi swoimi przywarami. Pozwolić sobie na popełnianie błędów bez karcenia siebie, ale jednocześnie z miłością nad sobą pracować pod różnymi aspektami. Chodzić z sobą na randki, zatapiać się w tym co lubię i co sprawia mi przyjemność bez żadnych wyrzutów sumienia. Tylko ukochanie siebie pozwoli mi na obdarowywanie swoja miłością innych.






Do następnego!










Brak komentarzy :

Prześlij komentarz